(…) kiedy jest najlepsza pora na posadzenie drzewa? Dwadzieścia lat temu

O tym, że utwierdzanie się we własnym zdaniu dzięki cudzemu – to choroba, na którą umrze cały rodzaj ludzki. O silnych, grubych, pełnych gracji drzewach, konarach na kształt ludzkich ramion, rozłożystych gałęziach. O tym, że nic nie jest mniej odrębne ani bardziej społeczne niż drzewo.

O tak ładnie opisanym kontakcie między ludźmi – „ujmuje w ciemnościach jej drżącą dłoń. Tak miło czuje się zapewne korzeń, kiedy po upływie stuleci spotyka się z drugim korzeniem, z którym może się spleść pod ziemią”.

O obrońcach drzew, sadzeniu, działaniu, bliskości, delikatności, ciekawości, o tym, jak obłędnie wszystko wygląda, kiedy człowiek zaczyna patrzeć.

Ładnie ujęte – pracą mojego życia jest słuchanie drzew! Nie. To zabawa twojego życia. Praca zaczyna się, kiedy tłumaczysz ludziom, co one mówią!

I bardzo ważne pytanie spinające klamrą – co dobrego dla jutrzejszego świata może zrobić człowiek?

Wyjątkowa, nietuzinkowa lektura, wymagająca przerw, odkładania, wracania, delektowania się bycia częścią zielonego świata.