(…) Razem z bułką po hot -dogu trawię żal po dzieciństwie
O pytaniu, czy polskim normalem jest patrzenie jak rodzic się upija, tłucze łapskiem w ścianę, szarpie, krzyczy, wyzywa?
O wstydzie, pokorze, samotności, wyciu, bijatykach, nieprzespanych nocach, Mireczkach, którzy trzymają pieczę nad życiem.
„To co u Ciebie córka słychać?” – o życiu, które nie jest warte choćby esemesa z „wszystkiego najlepszego” na osiemnaste urodziny.
O cofaniu się w kąt, furii, łzach, i tym, ze z nieżyjącym relacje można budować bezpiecznie.
„Gdy kieliszek wódki strzelę, wtedy mogę zdziałać wiele” – i o wszystkich, którzy w to wierzą, na wieki wieków… karnawał.
Niełatwa patoopowieść. I tylu znajomych staje przed oczami, którzy dorastali ze swoim Mireczkiem w domu.