(…) Wojna nie odbiera marzeń, tylko je oddala.

Czytanie szybkie jak przeciąg. Na początek zapowiedź wspomnień starszej Pani, która wraca pamięcią do czasów swojej młodości i miłości.

Trudne losy, brak zgody na oszczerstwa i dominująca potrzeba opowiedzenia prawdy.

O dojrzewaniu, przekonaniu, że „dziś to kobiety decydują o sobie, a nie małżeństwo o nich”, wyzwaniach dnia codziennego w obliczu straty matki, niemożności zrealizowania marzeń, niesprawiedliwości i podłości ludzkiej. O czasie, który z reguły leczy rany i ich też leczył, choć wolno.

O „wielkiej pani z chałupiny  z zapałek”, która wybiera niewłaściwą osobę do kochania, która w obliczu wojny traci wszystko i (prawie) wszystkich.