(…) nie możesz zmienić rodziców, ale możesz zmienić sposób, w jaki ich przeżywasz
O przełamywaniu starych wzorców postępowania w rodzinie, możliwych reakcjach w sytuacji stresu, zadania sobie pytania – z kim wolałbyś być na wojnie? – z kimś, kto zmagał się już z przeciwnościami i wie, jak walczyć, czy z kimś, kto nigdy nie musiał się o nic bić?
O dziedzictwie bólu, ale też źródłach siły i odporności przekazywanych kolejnym pokoleniom.
O młodych rdzennych Amerykanach, dzieciach weteranów wojennych, dzieciach ocalonych z Holokaustu, dzieciach ocalonych z ludobójstwa w Kambodży, Rwandzie, i dzieciach tych, którzy przeżyli ataki na World Trade Center – przedstawicielach najnowszej generacji ofiar traumy międzypokoleniowej.
O dziedziczeniu zachowań, powtarzających się wzorach chorób, depresji, lęku, problemów w relacjach, o współdzieleniu stresu naszych rodziców i dziadków.
O tym, że kiedy relacja z rodzicami jest dobra, stajemy się bardziej otwarci na to, co przynosi życie, związku jakości relacji z rodzicami ze zdrowiem w późniejszym życiu i o tym, że wszystko, co potrzebne do wyzdrowienia, mamy w sobie.
O tym, że dziecko często deklaruje lojalność z jednym z rodziców, choć w sekrecie bierze stronę drugiego i to jego los, zachowania i cechy powtarza.
O tym, że kiedy odcinamy się od rodziców, cechy których najbardziej w nich nie lubimy, mogą ujawniać się w nas samych.
Lektura obowiązkowa. Dawno, żadna książka nie wywołała we mnie tak silnych odczuć, tak głębokiego przyjrzenia się sobie, osobom w mojej rodzinie i tego na w jakim punkcie się łączy i co z tego wynika.