(…) pająk dziedzicznych cech jest cierpliwy. Pracuje w cieniu bez wiedzy tego, kto go w sobie nosi

Z dużą radością dostrzegłam kolejną część w bibliotece i pochłonęłam w jeden dzień. O nieoczywistych wyborach, decyzjach i ich konsekwencjach, spaniu na ulicy, szukaniu sensu, zapadaniu się w sobie, wygładzaniu kantów, pogrążaniu się, ale ze zbrodnią, w tle.

O byciu twardzielką, zbroi, która staje się naskórkiem i  pakcie ze złem.

O tym, że mając do wyboru bezsilność i absurdalne działanie, bez wahania wybierasz drugą opcję, bo przynajmniej coś się dzieje.

Paryż, Berlin, inne.

O dziwnych relacjach w związku, między ojcem i synem, karze za nie panowanie nad swoim rozporkiem, buncie, uodparnianiu się.

Odważnie, smacznie, głośno, z poczuciem, że coś tu zaraz walnie.