(…) Życie jogina mierzy się nie liczbą jego dni, lecz liczbą jego oddechów.
Nieważne, co jemy, ile ćwiczymy, jak silne są nasze geny, jak chudzi, młodzi czy mądrzy jesteśmy – nic z tego nie będzie miało znaczenia, dopóki nie będziemy poprawnie oddychać.
O 670 mln oddechów jakie statystycznie zaczerpniemy w ciągu swojego życia, o blokowanej jamie ustnej, dławieniu się, chrapaniu, o oddychaniu przez usta versus oddychaniu przez nos – nie wiedziałam np. że na skutek oddychania przez usta traci się 40% więcej wody.
O tym co dzieje się gdy oddychamy przez prawe, a co jeśli przez lewe nozdrze, o sekrecie długowieczności, przeciwdziałaniu chorobom.
O drugim sercu, jakim jest przepona, rozgrzewającym dotyku oddechowej wydajności, optymalnej częstości oddychania, o problemie nie tego, co jemy, ale…jak jemy.
O praktyce mewingu, praktyce tummo, o mnichach, którzy zimą, odziani tylko w jedną warstwę ubrań, z dnia na dzień ogrzewali się siłą własnego ciała, o technice intensywnego oddychania wedłuh Wima Hofa.
O zjawisku bezdechu mailowego, śnie jogicznym, o tym, że oddychanie jest brakującym filarem zdrowia.
Prawdziwa uczta, fundamentalne odpowiedzi, bezcenna wiedza. Polecam bez względu na wiek, przekonania i dotychczasowe zainteresowania swoim rytmem wdech-wydech.