(…) Przekleństwem ludzkości jest przeciętność
… to nie wąż sprowadził grzech do raju, to przeciętność.
Jak autorka skutecznie popycha nas w tę historię, od której nie możesz się oderwać, która przeraża, oburza, wywołuje panikę, obrzydzenie a jednocześnie nie ma odwrotu.
Wprost musisz dowiedzieć się, co wydarzyło się w czeczeńskiej wiosce, kto to zrobił, czy za to odpowie, kiedy i przed kim.
Co łączy aktorkę z dziewczyną sprzedającą kury, co łączy przemoc z wyrzutami sumienia, jak skończy się spotkanie w sylwestrową noc.
Bardzo mocna książka, wg mnie najlepsza pozycja p. Nino jaką dotąd przeczytałam.
O szukaniu wolności, bez pragnień i oczekiwań, murze obcych ciał, zapomnieniu, wyłamywaniu się z szeregu, strachu przed błędną decyzją, bólu, zemście.
O tym, że odwagę od strachu dzieli tylko decyzja, na którą potrzeba ułamka sekundy, impulsu od którego wszystko się zacznie.
O współczuciu, nieprzystępności, pogardzie, o tym, że most, który prowadził w ciemność, okazał się krótki i prosty.
O tym, w co Ada chciała wierzyć, że świat jest dobry i że ma smak bułeczek maślanych z marmoladą, że obietnice są po to, by ich dotrzymywać, że miłość jest elastyczna, że sztuka jest magicznym lekarstwem, a rozsądek najlepszym lekarstwem na zwątpienia…
I na 603 str., jakaż dobitna, mocna i w punkt refleksja na temat Rosjan! o kupowaniu wolności niewidzialnością i milczeniem, bierności, apatii, strachu: „bo nie możemy znieść, gdy ktoś ma coś, czego myśmy nigdy nie mieli i nigdy nie będziemy mieć…”