(…) lepszy niż potakiwanie tłumu jest sprzeciw jednego odważnego człowieka
O podtrzymywaniu w szerokich kręgach klimatu zastraszenia i przypominaniu, że jest tylko jedna forma protestu, która na pewno pozostanie bez sankcji – głębokie westchnienie, wzruszenie ramionami i niewyraźne słowa mei banfa – i tak nie mogę nic zrobić.
O cenzurze, aktualizowanej liście z zakazanymi słowami, systemie manipulacji, kontroli myśli, podporządkowaniu, dzieleniu ludzi na tych, którzy są ok i tych drugich, gorszych.
O złudzeniach, zachęcaniu do patriotycznej dumy z wielkiej przeszłości Chin, propagandzie, o jedynej słusznej „historii”, celowym pomijaniu niektórych jej fragmentów i celowo podtrzymywanej mentalności ofiary i pamięci o upokorzeniach ze strony zagranicy.
O lęku, oportuniźmie, odrętwieniu, i myśli: prawdziwymi pechowcami są w systemie ci, którzy go przejrzeli – najlepiej iść przez życie wśród zdezorientowanych i odurzonych, wtedy jest się po właściwej stronie.