(…) Kto nie tęskni za ZSRR, musi nie mieć serca. Kto chce powrotu ZSRR, nie ma rozumu.
Generałowie, marszałkowie, żołnierze, kobiety, dzieci, liczby np., około 2 tys. ludzi, którzy co roku giną w armii rosyjskiej – ofiary wypadków, mordów i samobójstw (wg działaczek Rosyjskiego Komitetu Żołnierskich Matek).
O determinacji matek poszukujących swoich walczących synów – „spróbuj tylko tknąć mnie palcem, ja mu na to, to ci gardło przegryzę, bo ja matka jestem, a do tego kobieta”, o szkołach kadetów, głodzie, karach, idealizowaniu przeszłości.
Jeśli tylko raz zrobi się z człowieka niewolnika, to taki ktoś już nigdy nie będzie demokratą.
Niedowierzanie podczas czytania o balsamowaniu zwłok, obrabianiu reniferów, i traktowaniu ludności jak króliki doświadczalne, ze względu na badania skutków wybuchów i wpływu promieniowania. Zaciekawienie podczas poznawania nowych określeń np. kejf – stan ducha, który osiągają tylko Rosjanie – głębsza odmiana błogostanu, szczęścia, uniesienia…., rymczyk (kasza ze zsiadłym, kobylim mlekiem), oraz ruskie rozgildziajstwo – stan ducha, który jest mieszaniną niechlujstwa, obojętności, lenistwa i głupoty – bo straszne rzeczy mogą się dziać, kiedy w jakimś miejscu przekroczony zostanie poziom krytyczny tego stanu.
Wiele cennych informacji o ojczyźnie Gazpromu, zakopceniu, niewyobrażalnych mrozach, chorobach, życiu w tundrze i rdzennych narodach, gdzie żyją Nieńcy, Chantowie, odrobina Mansów, Selkupów, Komi.
Zapamiętam, że w języku ludów Północy nie występuje słowo „dziękuję”. Nie znają tez uczucia wdzięczności. Żyją bowiem od wieków w zgodzie z naturą, a nawet jako element tej natury. Wszystko co dostawali od niej pochodziło. Trudno dziękować słońcu, że świeci, a grzybom, że rosną. Jak dziękować reniferowi, że można go zjeść, a matce, że nas pieści i myje? Wszystko to zawsze było, jest i powinno być…
Nie wiem, czy kiedykolwiek odwiedzę niektóre opisane miejsca, ale na pewno zapamiętam prosty test, by sprawdzić, czy temperatura jest niska – należy splunąć, jeśli plwocina zamarzła, zanim doleci do ziemi, jest poniżej 40….