(…) Duże kłamstwa rodzą duże strachy, z których duże osiłki mają duże zyski.

O ciekawej bajce o zającach i żabach – „sprawy nie mają się tak źle, jak się wydawało…”, czyli odkryciu przez zająca, że zawsze znajdzie się ktoś, kto jest w jeszcze gorszej sytuacji, niż on sam.

O skupianiu się na wrogu, intensyfikacji strachu, rozproszonych lękach, zrzucaniu odpowiedzialności, mierzeniu się z problemami, zmęczeniu, wyczerpaniu, wycieńczeniu.

Za p. Hanem, że przyczyną depresji, podstawowej choroby społeczeństwa aktywności, nie jest nadmiar odpowiedzialności i obowiązków, ale „imperatyw bycia aktywnym, nowa zasada w społeczeństwie ponowoczesnej pracy”.

O rozwidleniu na z jednej strony dobrobyt oparty na współpracy, z drugiej na zbiorową zagładę oraz wyborze między przetrwaniem a wyginięciem, zależnym od naszej zdolności życia blisko innych.

O moralnej obojętności, moralnej ślepocie i niemoralnej postawie. O uprzedmiotowieniu, na czysty, zdrowy świat i ciemny, chory świat „ludzkich resztek” – ludzi znajdujących się poza zasięgiem naszego sumienia.