(…) Tybetańczykom trudniej jest uzyskać paszport, niż wstąpić do nieba.

Weekend wśród mieszkańców tybetańskiego miasta – Ngawa.
Losy ludzi, którzy mieli nadzieję na normalne, szczęśliwe życie w Tybecie, bez konieczności wybierania między religią, rodziną i krajem.
O spirali niechęci i obcości, usuwaniu przez Chińczyków wszelkich śladów Dalajalamy, indoktrynacji, wykroczeniach, karach, aresztowaniach ze względu na pochodzenie etniczne, zniewagach i kryminalizowaniu wielu aspektów tybetańskiej kultury i religii.
Polecam.